Plaże w Normandii były miejscem najmniej sprzyjającym desantowi, który miał otworzyć II front w Europie. Niemcy spodziewali się zagrożenia ze strony wielkiej Brytanii. Wybrzeże było umocnione fortyfikacjami na nadmorskiej skarpie, gdzie znajdowały się stanowiska dział i karabinów maszynowych. Na odkrytej plaży nie było żadnej skały, gdzie można by się skryć. Wojska niemieckie schronione w bunkrach były przygotowane do ostrzału w celu kompletnego zniszczenia wroga.
Alianci również byli nastawieni na całkowite zniszczenie wroga. Konsekwencją tak zaciekłej walki było zniszczenie Normandii, np. Saint-Malo zostało zniszczone w 85%.
6 czerwca 1944 r. pada. Wieje wiatr, jest zimno. Generał niemiecki wyjeżdża na weekend do Berlina. Nikt nie odważył się zadzwonić do Hitlera, aby go poinformować, że rozpoczął się desant. Poprzedziło go lądowanie spadochroniarzy z trzech dywizji. Kiedy barki desantowe zbliżały się do wyznaczonych plaż, spadochroniarze od kilku godzin prowadzili walkę z oddziałami niemieckimi.
Operacja „Overlord” zakładała, że na 5 normandzkich plażach wylądują oddziały amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie. Lądowanie wojsk inwazyjnych poprzedził ostrzał z morza prowadzony przez okręty alianckie oraz bombardowanie niemieckich pozycji. W tym czasie barki desantowe z żołnierzami pierwszego rzutu zbliżały się do plaż inwazyjnych.
Jednak zamiast spodziewanego słabego oporu dwóch batalionów, alianci napotkali aż osiem batalionów piechoty zaprawionych w boju.
Plażę podzielono na osiem sektorów. Przed desantem piechoty na plażę miały wyjechać czołgi Sherman DD, aby wesprzeć lądujące oddziały. Wyładunek czołgów zaczął się jednak odległości 800 m od brzegu, co przy silnym wietrze i falach spowodowało, że czołgi zaczęły tonąć. Z 32 czołgów zatonęło 27 w ciągu 3 minut.
Umocnienia niemieckie na plaży „Omaha” nie zostały naruszone. Lądujące oddziały znalazły się pod bardzo silnym ogniem dział i karabinów maszynowych. Żadna jednostka nie wylądowała tam, gdzie miała wylądować. Nie było dowódców, którzy mogliby wydawać rozkazy, więc żadnych nie wydawano.
O godz. 7.00 nastąpił drugi rzut. Pociski moździerzowe z zapalnikami kontaktowymi, odłamki, fragmenty muru i kamienie wywoływały poważne straty w ludziach. Pod Vierville niemieckie działa zatopiły większość barek desantowych. Żołnierze ratowali się, płynąc do wpław, ale nie mieli broni i amunicji. Na domiar złego na plaży powstał zator, spowodowany przez lądujący ciężki sprzęt.
Przełom na plaży „Omaha” nastąpił po godz. 8.00, kiedy to udało się zrobić pierwsze przejście w zasiekach. Ponadto na pomoc walczącym oddziałom przyszły niszczyciele, które rozpoczęły ostrzał umocnień niemieckich z bliskiej odległości, co ułatwiło natarcie piechoty. Około 9.00 pierwsze oddziały przebiły się przez obronę niemiecką i wydostały się z plaży.
Straty wojsk amerykańskich wyniosły ponad 3 tysiące zabitych i rannych.